DLACZEGO PAW?
PAW to ptak Junony, opiekunki ŻYCIA KOBIET.
Symbolizuje m.in. słońce, nieskończoność, wieczność, zmartwychwstanie, nieśmiertelność, czujność, godność, dostojność i wiosnę. 💛☀️💛
Symbolizuje m.in. słońce, nieskończoność, wieczność, zmartwychwstanie, nieśmiertelność, czujność, godność, dostojność i wiosnę. 💛☀️💛
Odkąd diametralnie zmieniłam swoje życie, pojawił się w nim i ON – dostojny i tajemniczy, piękny i doskonały. Już wiem, że wybrał mnie i mną się opiekuje. Przysłała go Junona, która opiekuje się kobietami od narodzi do śmierci.
Od paru lat zastanawiałam się, co z tym pawiem i dlaczego tak jestem z nim silnie związana. Niedawno zaczęłam zagłębiać się w temacie tych stworzeń i rozwiązałam swoją zagadkę.
Tuż przed trzydziestką odkryłam sama siebie. Zrozumiałam jakie są moje wartości życiowe i potrzeby. Świadomość, która pojawiła się w mojej głowie zaczęła prowadzić mnie we właściwym kierunku. Zaczęłam być szczęśliwa. Odkryłam co lubię, czego chcę i w którym kierunku będę podążać.
Zamarzyłam sobie na okrągłe urodziny prezent nie byle jaki. Obraz niezwykły, ręcznie malowany, który rozświetli wnętrze mojego domu... I rodzina miała zadanie.
Trudne, ale realne. On czekał na mnie. Wpadł w oko mojej bratowej i podobno, jak na niego spojrzała, od razu wiedziała, gdzie jest jego miejsce.
I tak od moich trzydziestych urodzin PAW towarzyszy mi w moim życiu. Nie straszne są mu moje przeprowadzki, zmiany nastrojów i zmiany wnętrz. Zawsze jest w centrum mojego domu.
I tak w spokoju żyliśmy sobie przez te ostatnie lata. Zmiana zaszła parę tygodni temu, jak zaczęłam głębiej zastanawiać się nad jego misją. Przecież nic nie dzieje się bez powodu. To, że tak silnie jestem związana z tym ptakiem, coś musi oznaczać?
Teraz już wiem. Pojawił się w moim życiu, kiedy szczególnie potrzebowałam opieki siły wyższej. Dzisiaj już wiem, że nie był to przypadek. Mam swojego opiekuna.
Od paru lat zastanawiałam się, co z tym pawiem i dlaczego tak jestem z nim silnie związana. Niedawno zaczęłam zagłębiać się w temacie tych stworzeń i rozwiązałam swoją zagadkę.
Tuż przed trzydziestką odkryłam sama siebie. Zrozumiałam jakie są moje wartości życiowe i potrzeby. Świadomość, która pojawiła się w mojej głowie zaczęła prowadzić mnie we właściwym kierunku. Zaczęłam być szczęśliwa. Odkryłam co lubię, czego chcę i w którym kierunku będę podążać.
Zamarzyłam sobie na okrągłe urodziny prezent nie byle jaki. Obraz niezwykły, ręcznie malowany, który rozświetli wnętrze mojego domu... I rodzina miała zadanie.
Trudne, ale realne. On czekał na mnie. Wpadł w oko mojej bratowej i podobno, jak na niego spojrzała, od razu wiedziała, gdzie jest jego miejsce.
I tak od moich trzydziestych urodzin PAW towarzyszy mi w moim życiu. Nie straszne są mu moje przeprowadzki, zmiany nastrojów i zmiany wnętrz. Zawsze jest w centrum mojego domu.
I tak w spokoju żyliśmy sobie przez te ostatnie lata. Zmiana zaszła parę tygodni temu, jak zaczęłam głębiej zastanawiać się nad jego misją. Przecież nic nie dzieje się bez powodu. To, że tak silnie jestem związana z tym ptakiem, coś musi oznaczać?
Teraz już wiem. Pojawił się w moim życiu, kiedy szczególnie potrzebowałam opieki siły wyższej. Dzisiaj już wiem, że nie był to przypadek. Mam swojego opiekuna.
Junona troszczy się o mnie. I nie tylko ona. Wiele dziewczyn pomogło mi przejść przez życie i odnaleźć samą siebie.
Dzisiaj wiem, że chcę pomagać kobietom. Chcę, żeby uwierzyły we własną siłę i możliwości. Żyjemy w cudownych czasach, w których kobieta może być szczęśliwa, wolna i niezależna. Chcę dzielić się z innymi swoim doświadczeniem, ale i wiedzą, którą wciąż pogłębiam.
Mam misję, która muszę spełnić. ❤️
Mam misję, która muszę spełnić. ❤️
Komentarze
Prześlij komentarz